środa, 4 czerwca 2014

(Nie)oczywiste pokłosie pewnej konferencji, albo archeologia i geografia jednej ławki…


Spędziwszy kilka dni na dużej konferencji naukowej we Wrocławiu, miałem dość czasu, aby przyjrzeć się jednej z ławek stojącej w sali wykładowej Uniwersytetu Wrocławskiego. Powszechnie wiadomo, że ławki szkolne stają się płaszczyzną dyskursywną, przestrzenią otwartej, publicznej debaty uprawianej na mocy taktyki słabych (uczniów, studentów) przeciwko strategii i dyscyplinie silnych (nauczycieli, wykładowców). Oto, co dostrzegłem pośród hieroglifów powstającej anarchii:

Zaskakujące deklaracje z zakresu polityki-historycznej:
Nie mniej zaskakujące deklaracje miłości sportowych:
oraz orientacji seksualnej:
Zabawy graficzne:
i gry słowne:
Przede wszystkim jednak niezliczone dowody sympatii do kotów:




Co ostatecznie napawa pewną nadzieją…


PS
Przepraszam za jakość zdjęć. Robiłem je ukradkiem.